
Widziałem ją jakiś miesiąc temu w okolicy wrzeszczańskiego targowiska, ale bez odczytu. Zanim wyjąłem aparat z plecaka zapadała się jak kamień w wodę. Zrobiłem wtedy kilka rundek rowerem i jej nie znalazłem. Wczoraj rano, w drodze do pracy, zobaczyłem ją znowu i już mi nie uciekła. Po chwilowych problemach z aparatem zrobiłem jej kilka zdjęć z widocznym numerem obrączki i pojechałem dalej.
To trzecia odczytana przeze mnie kawka. Nie miała wcześniej odczytów, a została zaobrączkowana nieopodal, w Parku nad Strzyżą, w grudniu 2018 przez Pawła Ziółkowskiego. Nie znamy jej płci, o wieku wiemy tylko tyle, że ma co najmniej 3 lata, znamy jej podgatunek – nominatywny monedula.
Uciułany kolejny punkt do Ligi Odczytywaczy. Ogłoszono wyniki za czerwiec. Utrzymałem się na miejscu 17 z 24 punktami na koncie. Jest lepiej niż myślałem, ale sezon odczytów przed nami, zdążę jeszcze spaść niżej.
szkoda, że w Poznaniu nie ma możliwości przypadkowych spotkań kawek z plastikami
PolubieniePolubienie