Muzyczne podsumowanie lipca

W lipcu miałem okres słuchania reggae. Lato sprzyja takim klimatom, lubię do nich wracać.

Jeśli reggae, to na pewno Bob Marley. Easy Skanking to piosenka otwierająca album Kaya z 1978, jeden z ostatnich, a Bob jako kompozytor dojrzewał bardzo przyjemnie. W tym roku nagrano do tej piosenki teledysk, zdjęcia wykonano w Kingston na Jamajce, bo gdzieżby indziej.

Z Jamajki przenosimy się do Birmingham w Anglii. W latach ’80 zdobyli popularność z wokalistą Alistairem Campbellem. Ali odszedł z zespołu 10 lat temu, ale wszystko zostało w rodzinie i za mikrofonem stanął jego starszy brat Duncan. Piosenka You Haven’t Called to nie arcydzieło, ale do nucenia pod prysznicem nadaje się idealnie.

Poprzednie muzyczne podsumowania: maj i czerwiec.

Czwarta kawka

Pierwsza kawka z odczytaną obrączką była w zeszłym roku. W czerwcu była druga, w lipcu trzecia i wczoraj trafiłem czwartą. Brak deszczu i jazda do pracy rowerem sprzyjają takim przygodnym odczytom.

Przejechałem przez Park Uphagena, Park nad Strzyżą i dalej ścieżką rowerową, zatrzymywałem się przy każdej grupce kawek w mieście, oglądając dokładnie ich nogi. Przy rondzie Komorowskiego w mieszanym stadzie gołębi i kawek błysnęło coś żółtego. Zsiadłem, porobiłem zdjęcia i mam odczyt.

Ptak nie ma jeszcze danych obrączkowania w Polringu, pewnie został zaobrączkowany niedawno. Wiem, że Koło Ornitologiczne KOS UG 23 czerwca miało akcję i zaobrączkowano łącznie 12 kawek w okolicach, w których się poruszam. Może to jedna z nich.

Z innych obserwacji wczoraj – około 7 rano nad moim osiedlem przeleciało co najmniej 50 kormoranów. Głównie młode, z jasnymi brzuchami. Zjawisko, którego tu jeszcze nie widziałem.

Staw Młyński

Ostatnie dni były deszczowe, więc do podróżowania do pracy używałem samochodu zamiast roweru. Samochód nie sprzyja obserwacjom przyrodniczym w trakcie jazdy, ale wczoraj w drodze powrotnej, korzystając z faktu, że i tak zbaczałem ze zwykłej trasy, żeby zatankować, zahaczyłem o Staw Młyński w Oliwie.

W Oliwie, na Potoku Oliwskim, są dwa Stawy Młyńskie, nad i pod Parkiem Oliwskim. Nazwy się dublują, a ja mam na myśli zbiornik retencyjny przy Grunwaldzkiej.

Pierwszą zobaczyłem parę łabędzi niemych. Jeden z ptaków z loggerem na szyi, początkowo myślałem, że to obroża z numerem, ale numeru tam żadnego nie ma. Łabędzie nie wychodziły z wody, odczytałem tylko 4 znaki z 6 na obrączce zaloggerowanego osobnika.

W wodzie było też kilkadziesiąt krzyżówek i widziałem na ich nogach kilka obrączek metalowych i jedną żółtą. Postrzelałem do nich aparatem i już w domu okazało się, że dwa metale są do odczytania. A więc 4 punkty do Ligi wpadają.

Obie kaczki są lokalne, zgodnie z odczytami, bywają tylko w Parku Oliwskim i na Stawie Młyńskim. Pierwsza to co najmniej 9-letnia samica zaobrączkowana w marcu 2013 przez Włodzimierza Meissnera. Drugi co najmniej 6-letni samiec zaobrączkowany w czerwcu 2016 przez Michała Redlisiaka.